Rok uroczystych obchodów 100. Rocznicy Wymarszu ku Wolności

Rok uroczystych obchodów 100. Rocznicy Wymarszu ku Wolności przez OKF "CRACOVIANA"
- prezentacja materiałów przygotowanych przez Klub.

Album z numerem 0001 otrzyma Prezydent Miasta Krakowa prof. Jacek Majchrowski,
natomiast album z numerem 0002 został wręczony Prezesowi Okręgu Małopolskiego PZF
prof. Stanisławowi  Mitkowskiemu.

Administrator

Spotkania wymienne i konsultacyjne

csp

Administrator

„Pół godziny filatelistyki w szkole” - Lekcja 6

 Zapis lekcji prowadzonej w Państwowej Szkole Muzycznej  im. Ignacego Paderewskiego w Krakowie w  klasie Vb  (lekcje pod  tytułem „Pół godziny filatelistyki w szkole”  prowadzone od roku 2011) przez Jerzego Dudę.

 

Lekcja 6.
"Do czego służyły, służą i mogą służyć znaczki pocztowe"

 

       Zapewne pamiętacie o tym, że znaczek pocztowy posłużył do ujednolicenia i zreformowania pobierania opłat  za usługę pocztową  czyli przyjęcia listu przez  przedstawiciela poczty od wysyłającego, jego transport oraz  dostarczenie do adresata. Wymyślona przez Rowlanda Hilla  reforma poczty w Wielkiej Brytanii polegała między innymi na  wprowadzeniu „małego skrawka papieru, wystarczająco dużego, by na nim położyć  stempel pocztowy i pokrytego z jednej strony klejem umożliwiającym po zwilżeniu przylepienie do listu”. Ten skrawek papieru określony został  mianem „Post Office  Label” - czyli nalepki  pocztowej. Działo się to wszystko w Wielkiej Brytanii w  1840 roku i do dzisiaj ten sposób opłacenia usługi pocztowej jest podstawowym sposobem chociaż  od ponad 70 lat zarówno formy jak i  metody tej opłaty  są modyfikowane i wprowadzane do powszechnego użytku.( frankatury mechaniczne, pieczątki o zwolnieniu z opłat, pieczątki potwierdzające opłaty itp).

Jedną z trudności  do pokonania był  wybór kształtu i wielkości tego „skrawka papieru” , większą trudnością było  zdecydowanie co na tym znaczku ma się pojawić w formie rysunku, a największe trudności  sprawiało opracowanie receptury kleju i  sposób pokrywania nim „skrawka papieru” oraz  zabezpieczenie go  przed fałszerstwem czyli podrabianiem  oczywiście na szkodę poczty. W krótkim czasie  zdecydowano, że skrawek papieru będzie prostokątny ( chociaż na konkurs przysłano różne propozycje w tym także znaczka w kształcie koła), że będzie miał wymiary ok. 1,5 x 2,0 cm, a na rysunku będzie pokazany wizerunek  młodej królowej Wiktorii który został skopiowany przez  grafika Henry`ego Corboulda  z medalu wybitego w 1837 roku dla upamiętnienia  pierwszej wizyty królowej  w miejskiej sali  reprezentacyjnej  londyńskiego City.  Najtrudniejszą sprawa było zabezpieczenie tego „skrawka papieru” przed fałszerstwem bowiem pamiętajcie, że  trzeba je było wydrukować w drukarni, która drukowała banknoty, na specjalnym papierze, a do tego trzeba było wiedzieć ile jest tych skrawków wydrukowanych aby później rozdzielić na poszczególnych poczmistrzów, a ci mieli się rozliczyć  pieniężnie  z ilości otrzymanych  egzemplarzy. Czyli ten skrawek papieru był traktowany na równi z papierem wartościowym.

Poradzono sobie ze wszystkimi problemami w początkowym okresie korzystania z  wprowadzonego od 1 maja 1840 roku znaczka pocztowego po który, już w pierwszych dniach ustawiały się kolejki na poczcie. I wyobraźcie to sobie ludzie zaczęli kupować  znaczki pocztowe nie tylko z przeznaczeniem na opłaty wysyłanych listów ale i aby….używać ich do innych celów  także po to aby je…. kolekcjonować.  Ci ostatni byli traktowani jako nieszkodliwi dziwacy. Dziwacy  zainteresowani  kolekcjonowaniem tych „skrawków papieru” pojawili się już w roku wydania pierwszego  znaczka. Jeszcze ciekawsze było to, że  zainteresowanie wzbudziły znaczki  stemplowane czyli takie które przeszły drogę pocztową (zostały wysłane i dostarczonego adresata) i zostały usunięte z korespondencji.

W 1841 roku ukazało się ogłoszenie  w gazecie „Times” pewnej  damy, która  zwracała się uprzejmie do  wszystkich łaskawych o przesłanie jej  znaczków  ponieważ pragnie wytapetować swój buduar stemplowanymi znaczkami .  Pomysł. na wykonanie tapety  zapewne przyświecał również  artystom bo i w XX wieku  został podchwycony  i zrealizowany. Znane jest również  ogłoszenie z tego samego roku innej panienki , która  zwracała się z prośbą o przesyłanie jej wszelkiej liczby ostemplowanych znaczków  dla spełnienia jej małżeńskiego szczęścia.  Jak wynikało z ogłoszenia  miała otrzymać posag w wysokości 3000 funtów szterlingów pod warunkiem, że uzbiera odpowiadająca tej kwocie ilość „Czarnego Penny” czyli pierwszego znaczka. Jak obliczono panienka musiała by zebrać aż 720 000 sztuk tego znaczka co oczywiście było liczbą fantastycznie dużą. Była to więc raczej  ekscentryczny pomyła matrymonialny lub dowcip.

Pomimo krytycznych ocen także dowcipnych  wierszyków, w których wyszydzano  i ośmieszano ludzi ogarniętych „ zaraźliwym szaleństwem, biegających z obłędem w oczach, za każdym oplutym i brudnym znaczkiem pocztowym” kolekcjonowanie znaczków stawało się  coraz bardziej  znaczącym hobby na świecie. Powstawały pierwsze kluby  zbieraczy znaczków ( w latach 50. XIX wieku w Wielkiej Brytanii i Belgii), gromadzono informacje na temat wydanych znaczków i opracowywano katalogi ( pierwszy  wydany w Strasburgu w 1861 roku zawierający  informacje o 973 znaczkach), powstawał handel znaczkami którym parali się księgarze angielscy i francuscy,. organizowano pierwsze stowarzyszenia  ( jedno z pierwszych powstało w 1865 roku w Paryżu), zaczęto wydawać specjalistyczne  czasopisma ( jedno z pierwszych we Francji w 1864 roku)  a nawet organizowano  pierwsze wystawy   ( jedna z pierwszych wystaw  zorganizowana w Dreźnie w 1870 roku). Lata sześćdziesiąte  XIX wieku  były okresem niezwykłego rozwoju  filatelistyki, od nazwy wymyślonej przez  Georges`a Herpin  i utworzonej od dwóch wyrazów phileo – lubię i ateleia – zwolnienie z opłat.  Powstał wielki przemysł  mający na celu udoskonalenie sposobów i metod kolekcjonowania,  stworzenie nowych środków  i  przedmiotów ułatwiających  przechowywanie znaczków itp. itd.  Rosła w szybkim tempie liczba  opracowań, wydań książek tworząc  wielka filatelistyczna bibliotekę, która już w 1900 roku liczyła ponad 17 000 tytułów.  Rozwój filatelistyki objął  cały świat i trudno było znaleźć  kraj w którym  nie było zapalonych filatelistów, zbieraczy, kolekcjonerów.

Znaczek pocztowy zaczął inspirować  artystów, muzyków, malarzy. W 1895 roku wystawiono w Teatrze Królewskim w Manchesterze  pantomimę filatelistyczną.  Jak relacjonowano – „Baletnicy i baletniczki przedstawiają wszystkie marki, koperty i karty korespondencyjne dotąd  w Anglii wydane i występują począwszy od 1 marki do 1 penny” . Trzeba pamiętać o tym, że termin „filatelistyka” był używany w Polsce zamiennie z „filatelia”, a także  z wyrazem „markofilia”. Znaczek pocztowy to inaczej „marka” stąd również  człowiek zbierający  marki nazywany był  markofilem ( lubiący  marki). Zresztą zwrot ten był również używany we Francji w końcu XIX  ( marcophil).  Temat – znaczek pocztowy – pojawiał się również w  literaturze, (Charles Dickens. Karel Capek) a nawet w powieściach kryminalnych np. w Opowiadaniach Filatelistycznych  Franciszka Langera.

Prawdziwa furorę zrobił jednak pomysł wydawania  okolicznościowych znaczków pocztowych. Zamiast  dotychczas  mało przyciągających oko  wizerunków królów, królowych, cyfr czy mało skomplikowanych grafik, pojawiły się na znaczkach  nie tylko napisy związane z jakimiś uroczystościami, jubileuszami czy  świętami ale  pojawiły się ciekawe rysunki, reprodukcje  i obrazki. Powszechnie uważa się, że pierwszy taki znaczek okolicznościowy został wydany przez pocztę Peru w 1871 roku. Wydany został  z okazji otwarcia linii kolejowej z Limy do Callao i  Chorrillos. Na znaczku  widnieje rysunek lokomotywy, herby trzech miast  i nominał.  Znaczki okolicznościowe  wzbudziły tak wielkie protesty, że nawet powstawały  stowarzyszenia  stawiające sobie za cel  zwalczanie zarówno znaczków jak i  występowanie przeciwko tendencjom rozwoju tego typu wydań.  Filateliści przyzwyczajeni  do zajmowania się  sprawami  rodzaju druku, gatunkiem papieru, rysunkiem, napisami, nominalna wartością, barwą , ząbkowaniem, klejem, znakami wodnymi, którymi to cechami  charakteryzowały się znaczki i  których badania  prowadziły do m. innymi zwalczania coraz powszechniejszych oszustw filatelistycznych,  do odróżniania  znaczków właściwych od  fałszerstw  nie dopuszczali  myśli, że innych „filatelistów” mogą zajmować  tematy pokazane na znaczkach. Dlatego filatelistyka tematyczna, jako część filatelistyki znalazła uznanie dopiero  po II wojnie światowej. Mamy  więc teraz ogólny podział filatelistyki na filatelistykę tradycyjną i filatelistykę tematyczną.

Wspomniałem o tym dlatego, że  filatelistyka tematyczna wprowadziła nowe możliwości wykorzystania znaczków pocztowych i wielce rozbudowała zakres zastosowań znaczków wprowadzając je nawet do szkół  jako  pomoc  dydaktyczną. Zanim to nastąpiło  wymyślano nowe, niekiedy ekscentryczne,  zastosowanie  znaczków. Pierwszym przykładem jest  wykorzystanie znaczków do wykonania …ubioru dla  pana i pani. Wyobraźcie sobie jakim zainteresowaniem musiał cieszyć się uczestnik balu na Bermudach, który wszedł na sale balową w ubraniu jak na fotografii.  Jego strój, łącznie z cylindrem,  składał się z 30 000 różnych znaczków. Fotografia   tego pana  pojawiła się w wielu czasopismach, a nawet była prezentowana na światowej wystawie fotograficznej.

Czy wiecie, że znaczki pocztowe mogły być  monetami, którymi można było płacić np. w tramwajach?. Były to znaczki  drukowane na grubym kartonie i służyły jako pieniądze w dramatycznej sytuacji braku bilonu  w Rosji w latach 1915 -  1916. Pomysł wykorzystany był i później to znaczy w latach sześćdziesiątych na wyspie Tonga, której poczta wprowadziła również znaczki – monety.  Z wielu powodów nie przyjęły się i służą tylko jako ozdobniki w klaserach.

Wierzcie lub nie wierzcie, ale  znaczki  służyły do celów misyjnych i do „wykupu  małego Murzynka – niewolnika” W końcu XIX wieku znaleźli się spryciarze, ale także poważniejsze firmy także kościelne, które zwracały się o przesyłanie zużytych  znaczków pocztowych. Zgromadzone, a później oferowane do sprzedaży znaczki  stanowiły w najlepszym wypadku  źródło funduszy na cele misyjne, także na budowę kaplic, kościołów w krajach afrykańskich  czy nawet zatrudnianie  młodych Murzynów przy budowie wiosek.

Jak widzicie  znaczki pocztowe służyły do różnych celów mniej lub bardziej  związanych z kolekcjonerstwem ale z czasem zaczęły również służyć celom edukacyjnym. Wielu z moich Kolegów uczyło się geografii na znaczkach. Zresztą w Stanach Zjednoczonym był nawet taki obowiązek który wymagał od nauczyciela wykorzystywania znaczków pocztowych bo zapewne domyślacie się, że na znaczkach mogą być pokazane mapy i ich fragmenty, plany miast,  dzielnic miast  lub inne jeszcze  plany. Pokazana jest lokalizacja wysp, widoki miast, jeziora, góry i inne interesujące miejsca na ziemi. Dzisiaj można już na znaczkach  zobaczyć wszelkie gatunki ptaków z ich charakterystycznymi  elementami i miejscami ich pobytu, podobnie  wszelkie gatunki zwierząt i nawet zapoznać się z ich życiem. Można się uczyć historii danego kraju, szczególnie własnego kraju. Na znaczkach jest cały poczet królów i książąt polskich. Są wizerunki  władców, mężów stanu, wielkich ludzi, noblistów, artystów, pisarzy, muzyków, przemysłowców itp. Poczta Francji wydawała rok rocznie kilka serii o historii kraju, a potem nawet opracowano specjalny album, który posłużył do ułożenia kolekcji prezentującej historie Francji. Dzisiaj poczta Francji również rozpoczęła cykl wydań znaczków o historii kraju.

 Biologia, chemia, fizyka, a nawet matematyka (  jak w artykułach  znanego filatelisty i nauczyciela matematyki Jana  Swadźby  i w najnowszej książce pt. Królowa bez Nobla  dwóch pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego pp.Krzysztof Ciesielski, Zdzisław Pogoda  są  lustrowane  znaczkami  pocztowymi o  odpowiedniej i właściwej tematyce) . Wystarczy z uwagą przyjrzeć się znaczkowi, wykorzystać katalog znaczków aby  dowiedzieć się wielu szczegółów. Poczta Polska   dbała jak inne poczty o informację na temat wydawanych znaczków i  ich treści. Teraz te informacje zawarte są we wspaniałych  folderach  i zestawach przeznaczonych  dla  wybranych kolekcjonerów. Znaczki pocztowe to już są dzisiaj małe „dziełka  sztuki edytorskiej „, które potrafią zachęcić nie jednego do zainteresowania się znaczkami.

Niezwykłym dziełem, które Wam pokażę jest opracowanie  jednego z filatelistów, który przygotował opracowanie naukowe na temat jednego okresu z archeologii, które ilustrował znaczkami wydanymi przez poczty krajów prawie całego świta. Nie dosyć, że zebrał te znaczki, ułożył je odpowiednio do przyjętego tematu pracy to jeszcze przygotował  katalog tych znaczków ze szczegółowymi opisami znaczków oraz przedstawianych tematów (Jacek Wierzbicki , Epoka kamienna w Europie znakami pocztowymi pisana)

Można  przygotować piękny zbiór znaczków ilustrujących dzieje naszej literatury, dzieje nauki nie mówiąc już o dziejach książki czy  biblioteki. Również religia jest bardzo szeroko prezentowana na znaczkach pocztowych, a  Karol Wojtyła, papież Jan Paweł II czy błogosławiony Jan Paweł II jest  wiodącym tematem zbiorów  tysięcy ludzi na całym świecie.

Zapytacie pewnie  czego oczekuje od  wybranych asystentów:

Aby odpowiedzieć na to pytanie zdradzę Wam  pomysł, który przyszedł mi do głowy – pewnego pochmurnego dnia. A ponieważ był pochmurny  to również miałem  niezbyt wesołe myśli. Do tych ponurych myśli dołączyły  echa  wcześniej zasłyszanych rozmów, a właściwie narzekań , utyskiwań  i tym podobnych  mamrotań,  że   kolekcjonerstwo zwane dzisiaj filatelistyką  upada, że brakuje  zainteresowania znaczkami pocztowymi  nawet wśród dorosłych, a  zniknęło zainteresowanie  tym przedmiotem wśród młodzieży i że właściwie jest to okres, który można byłoby nazwać  „fin de siecle”  filatelistyki.

 Ponieważ nie lubię poddawać się  obiegowym opiniom, nie lubię bezkrytycznie przyjmować rad,  a „jedynie słuszne” rozwiązania poddaje (a przynajmniej próbuje poddawać) krytycznej ocenie to i w  przypadku  tych utyskiwań  mój organizm, a przynajmniej jego górna część,   musi „stanąć okoniem”. Dlaczego jest tak źle, dlaczego musi być tak źle, skoro  wielu ludzi owładniętych jest pasją kolekcjonerską i z zachwytem  oddają się nie tylko kolekcjonowaniu znaczków, a także  opracowywaniem  swojej kolekcji, przygotowywaniu  kolekcji do publicznej prezentacji, a nawet badaniom  wręcz naukowym znaczków  pocztowych? Dlaczego  w naszym obrazkowym świecie reprezentowanym przez telewizję, komputery, tablety, telefony komórkowe,  afisze, banery, reklamy na ulicach, ilustracje książkowe taki  obrazek  jak  znaczek pocztowy został na uboczu i nie znajduje właściwego miejsca w polu zainteresowań młodych ludzi?  Jeśli wstąpicie chociaż na chwilę do budynku Poczty Polskiej SA w Krakowie przy ul. Westerplatte 1  zobaczycie nowy sklepik filatelistyczny w którym  możecie sobie pooglądać najnowsze i nieco starsze wydania znaczków.

Wiele znaczków, to małe dziełka sztuki,  są małe a więc i spotkanie z nimi jest  intymne,  tematyka znaczków jest bardzo bogata, intrygująca i pełna ciekawostek, parafrazując – wszystko istnieje po to aby znaleźć się na znaczku pocztowym – a do tego można je kolekcjonować, układać, twórczo zajmować sobie czas w kontakcie z nimi, a do tego mogą służyć  do pogłębiania wiedzy, a nawet do zabawy.  

Przyszedł mi do głowy pomysł  wspólnej  zabawy ze znaczkami wykorzystującej Waszą inteligencję chęć do zabawy ale i  potrzebę  zdobywania wiedzy  ukierunkowanej zdolnościami, predyspozycjami i  najzwyklejsza chęcią  każdego z Was do odkrywania czegoś. Oczywiście nie chciałbym obciążać  Was  dodatkowymi obowiązkami, macie ich chyba dosyć, ale  zachęcić Was do  obcowania ze znaczkami pocztowymi. Może  ktoś z Was  odkryje w sobie żyłkę  kolekcjonera  i będzie miał  ochotę  zapoznać  się z tajnikami kolekcjonerstwa  wybierając  np. z filatelistykę?

Proponuję  następującą zabawę:

Oddaje Wam do dyspozycji  klasowej stertę znaczków pocztowych w części stemplowanych, a w części czystych  (niestemplowanych).  Część znaczków, nieco starszych,  to znaczy z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych  XX wieku  znajdują się  w dwóch klaserach.  Inne znaczki pocztowe zamknięte są w przeźroczystym pudełku, tak abyście mogli zobaczyć jakie są na nich rysunki i tematy. Najnowsze znaczki z lat 2011 i 2012  są w kolejnym klaserze nieco mniejszym i nowszym niż  dwa wcześniej zaprezentowane. Do tego zostawiam do Waszej dyspozycji katalog znaczków polskich, pęsetkę i lupę – takie jak otrzymaliście w tamtym roku na własność.  

Znaczki najnowsze zostały przekazane w darze przez Pocztę Polską SA reprezentowana przez  p. Sabinę Głogowską kierowniczkę  Rejonowego Wydziału Filatelistyki i Handlu w Krakowie. Ale to nie koniec darów. Pani Sabina Głogowska przekazała również dla Was  kartki pocztowe wydane przez Pocztę Polską SA z lat 2011 – 2012.  Wszystkie znaczki i wszystkie kartki  ułożone są w komplety po 4 sztuki każdej pozycji ( chyba, że udało się  rozłożyć tych walorów  inaczej niż po dwa lub trzy sztuki np. bloczków) 

To co  Wam pokazuje  zostaje pod opieką moich asystentów  do Waszej dyspozycji i zostaje w klasie jako Wasza własność, którą  możecie dysponować dowolnie (za zgodą  moich asystentów), które powinniście szanować jako dobro klasowe i zadbać aby służyły celowi  jaki Wam stawiam.

Przekazujemy Wam to wszystko pod jednym warunkiem, że  będziecie brali udział w zabawie która będzie polegać na  wybieraniu, w dowolnym czasie,  przez Was znaczków  pocztowych, przy pomocy których chcecie lub możecie ilustrować jakąś  lekcję lub zdarzenie które z tą lekcją jest związane. Jeśli uda Wam się wybrać jakiś znaczek, znaczki czy kartki pocztowe to za zgodą Pani Nauczycielki i Wychowawczyni możecie wkleić sobie do zeszytu lub do osobnego notesu,  w którym napiszecie tytuł  lekcji, lub tytuł  wydarzenia, tematu, którą  chcieliście  zilustrować danym znaczkiem czy  kartką pocztową oraz datę tego wklejenia.

Zabawa, zabawą ale  ta Wasza praca  musi  zostać doceniona i nagrodzona. Wobec tego  proponuje Wam  zrobienie z tych prac małej wystawki na terenie szkoły, a dodatkowo dla  najlepszych prac i największej liczby  ilustrowanych lekcji, wydarzeń i spraw  przewidziane będą nagrody. Dlatego zachowajcie zeszyty w których wkleicie znaczki czy kartki, a także notesy, które będziecie używać do tego celu.

To wszystko. Jeśli będzie trzeba my z Panią Wychowawczynią p. Lidią Florek będziemy Wam o tym naszym konkursie przypominać. Pierwszy sprawdzian zrobimy tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, a potem… zobaczymy.

Jerzy Duda
Klub „Cracoviana”

Komunikat Zarządu

Kraków, pierwsze Niepodległe miasto

     31 października 1918 roku żołnierze polscy pod dowództwem porucznika Antoniego Stawarza rozbroili Niemców w koszarach w Podgórzu, później przeszli na Rynek Główny gdzie rozbroili Austriaków, zajęli Odwach, zerwali austriackie herby i wywiesili polskie flagi. Po południu, w budynku magistratu Austriacy przekazali władzę w mieście i twierdzę w ręce pułkownika legionowego Bolesława Roi. Kraków stał się pierwszym z miast polskich, które zrzuciło obce panowanie.
     Z okazji 95. rocznicy Odzyskania Niepodległości, wszyscy aktualni Członkowie Ogólnopolskiego Klubu Filatelistycznego "Cracoviana" otrzymają drogą pocztową okolicznościowe kartki z datą 31.10.2013 r. Ilustracja na kartce jest reprodukcją rysunku z natury uczestnika wydarzeń tamtego dnia, artysty malarza Franciszka Turka zatytułowanego "Zajęcie Odwachu  w Krakowie".
  Kokardka biało-czerwona pod rysunkiem jest symboliczna i przypominać ma prace jakie wykonywały panie przygotowujące takie właśnie kokardki dla polskich żołnierzy. Kompozycję rysunku i kokardki na kartce przygotował artysta malarz Kazimierz Wiśniak. Cytat umieszczony na  kartce pochodzi z książki historyka, uczestnika wydarzeń, Klemensa Bąkowskiego, zatytułowanej  "Kronika Krakowa od 1918 do 1923" wydanej w 1925 roku.   


Administrator

Konkurs "Tadeusz Kościuszko i jego związki z Krakowem"

Mamy przyjemność poinformować o 3 Konkursie organizowanym przez Ogólnopolski Klub Filatelistyczny "Cracoviana", którego tematem jest "Tadeusz Kościuszko i jego związki z Krakowem".

 

 

Administrator