„Pół godziny filatelistyki w szkole” - Lekcja 6
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 03, grudzień 2013 11:12
Zapis lekcji prowadzonej w Państwowej Szkole Muzycznej im. Ignacego Paderewskiego w Krakowie w klasie Vb (lekcje pod tytułem „Pół godziny filatelistyki w szkole” prowadzone od roku 2011) przez Jerzego Dudę.
Lekcja 6.
"Do czego służyły, służą i mogą służyć znaczki pocztowe"
Zapewne pamiętacie o tym, że znaczek pocztowy posłużył do ujednolicenia i zreformowania pobierania opłat za usługę pocztową czyli przyjęcia listu przez przedstawiciela poczty od wysyłającego, jego transport oraz dostarczenie do adresata. Wymyślona przez Rowlanda Hilla reforma poczty w Wielkiej Brytanii polegała między innymi na wprowadzeniu „małego skrawka papieru, wystarczająco dużego, by na nim położyć stempel pocztowy i pokrytego z jednej strony klejem umożliwiającym po zwilżeniu przylepienie do listu”. Ten skrawek papieru określony został mianem „Post Office Label” - czyli nalepki pocztowej. Działo się to wszystko w Wielkiej Brytanii w 1840 roku i do dzisiaj ten sposób opłacenia usługi pocztowej jest podstawowym sposobem chociaż od ponad 70 lat zarówno formy jak i metody tej opłaty są modyfikowane i wprowadzane do powszechnego użytku.( frankatury mechaniczne, pieczątki o zwolnieniu z opłat, pieczątki potwierdzające opłaty itp).
Jedną z trudności do pokonania był wybór kształtu i wielkości tego „skrawka papieru” , większą trudnością było zdecydowanie co na tym znaczku ma się pojawić w formie rysunku, a największe trudności sprawiało opracowanie receptury kleju i sposób pokrywania nim „skrawka papieru” oraz zabezpieczenie go przed fałszerstwem czyli podrabianiem oczywiście na szkodę poczty. W krótkim czasie zdecydowano, że skrawek papieru będzie prostokątny ( chociaż na konkurs przysłano różne propozycje w tym także znaczka w kształcie koła), że będzie miał wymiary ok. 1,5 x 2,0 cm, a na rysunku będzie pokazany wizerunek młodej królowej Wiktorii który został skopiowany przez grafika Henry`ego Corboulda z medalu wybitego w 1837 roku dla upamiętnienia pierwszej wizyty królowej w miejskiej sali reprezentacyjnej londyńskiego City. Najtrudniejszą sprawa było zabezpieczenie tego „skrawka papieru” przed fałszerstwem bowiem pamiętajcie, że trzeba je było wydrukować w drukarni, która drukowała banknoty, na specjalnym papierze, a do tego trzeba było wiedzieć ile jest tych skrawków wydrukowanych aby później rozdzielić na poszczególnych poczmistrzów, a ci mieli się rozliczyć pieniężnie z ilości otrzymanych egzemplarzy. Czyli ten skrawek papieru był traktowany na równi z papierem wartościowym.
Poradzono sobie ze wszystkimi problemami w początkowym okresie korzystania z wprowadzonego od 1 maja 1840 roku znaczka pocztowego po który, już w pierwszych dniach ustawiały się kolejki na poczcie. I wyobraźcie to sobie ludzie zaczęli kupować znaczki pocztowe nie tylko z przeznaczeniem na opłaty wysyłanych listów ale i aby….używać ich do innych celów także po to aby je…. kolekcjonować. Ci ostatni byli traktowani jako nieszkodliwi dziwacy. Dziwacy zainteresowani kolekcjonowaniem tych „skrawków papieru” pojawili się już w roku wydania pierwszego znaczka. Jeszcze ciekawsze było to, że zainteresowanie wzbudziły znaczki stemplowane czyli takie które przeszły drogę pocztową (zostały wysłane i dostarczonego adresata) i zostały usunięte z korespondencji.
W 1841 roku ukazało się ogłoszenie w gazecie „Times” pewnej damy, która zwracała się uprzejmie do wszystkich łaskawych o przesłanie jej znaczków ponieważ pragnie wytapetować swój buduar stemplowanymi znaczkami . Pomysł. na wykonanie tapety zapewne przyświecał również artystom bo i w XX wieku został podchwycony i zrealizowany. Znane jest również ogłoszenie z tego samego roku innej panienki , która zwracała się z prośbą o przesyłanie jej wszelkiej liczby ostemplowanych znaczków dla spełnienia jej małżeńskiego szczęścia. Jak wynikało z ogłoszenia miała otrzymać posag w wysokości 3000 funtów szterlingów pod warunkiem, że uzbiera odpowiadająca tej kwocie ilość „Czarnego Penny” czyli pierwszego znaczka. Jak obliczono panienka musiała by zebrać aż 720 000 sztuk tego znaczka co oczywiście było liczbą fantastycznie dużą. Była to więc raczej ekscentryczny pomyła matrymonialny lub dowcip.
Pomimo krytycznych ocen także dowcipnych wierszyków, w których wyszydzano i ośmieszano ludzi ogarniętych „ zaraźliwym szaleństwem, biegających z obłędem w oczach, za każdym oplutym i brudnym znaczkiem pocztowym” kolekcjonowanie znaczków stawało się coraz bardziej znaczącym hobby na świecie. Powstawały pierwsze kluby zbieraczy znaczków ( w latach 50. XIX wieku w Wielkiej Brytanii i Belgii), gromadzono informacje na temat wydanych znaczków i opracowywano katalogi ( pierwszy wydany w Strasburgu w 1861 roku zawierający informacje o 973 znaczkach), powstawał handel znaczkami którym parali się księgarze angielscy i francuscy,. organizowano pierwsze stowarzyszenia ( jedno z pierwszych powstało w 1865 roku w Paryżu), zaczęto wydawać specjalistyczne czasopisma ( jedno z pierwszych we Francji w 1864 roku) a nawet organizowano pierwsze wystawy ( jedna z pierwszych wystaw zorganizowana w Dreźnie w 1870 roku). Lata sześćdziesiąte XIX wieku były okresem niezwykłego rozwoju filatelistyki, od nazwy wymyślonej przez Georges`a Herpin i utworzonej od dwóch wyrazów phileo – lubię i ateleia – zwolnienie z opłat. Powstał wielki przemysł mający na celu udoskonalenie sposobów i metod kolekcjonowania, stworzenie nowych środków i przedmiotów ułatwiających przechowywanie znaczków itp. itd. Rosła w szybkim tempie liczba opracowań, wydań książek tworząc wielka filatelistyczna bibliotekę, która już w 1900 roku liczyła ponad 17 000 tytułów. Rozwój filatelistyki objął cały świat i trudno było znaleźć kraj w którym nie było zapalonych filatelistów, zbieraczy, kolekcjonerów.
Znaczek pocztowy zaczął inspirować artystów, muzyków, malarzy. W 1895 roku wystawiono w Teatrze Królewskim w Manchesterze pantomimę filatelistyczną. Jak relacjonowano – „Baletnicy i baletniczki przedstawiają wszystkie marki, koperty i karty korespondencyjne dotąd w Anglii wydane i występują począwszy od 1 marki do 1 penny” . Trzeba pamiętać o tym, że termin „filatelistyka” był używany w Polsce zamiennie z „filatelia”, a także z wyrazem „markofilia”. Znaczek pocztowy to inaczej „marka” stąd również człowiek zbierający marki nazywany był markofilem ( lubiący marki). Zresztą zwrot ten był również używany we Francji w końcu XIX ( marcophil). Temat – znaczek pocztowy – pojawiał się również w literaturze, (Charles Dickens. Karel Capek) a nawet w powieściach kryminalnych np. w Opowiadaniach Filatelistycznych Franciszka Langera.
Prawdziwa furorę zrobił jednak pomysł wydawania okolicznościowych znaczków pocztowych. Zamiast dotychczas mało przyciągających oko wizerunków królów, królowych, cyfr czy mało skomplikowanych grafik, pojawiły się na znaczkach nie tylko napisy związane z jakimiś uroczystościami, jubileuszami czy świętami ale pojawiły się ciekawe rysunki, reprodukcje i obrazki. Powszechnie uważa się, że pierwszy taki znaczek okolicznościowy został wydany przez pocztę Peru w 1871 roku. Wydany został z okazji otwarcia linii kolejowej z Limy do Callao i Chorrillos. Na znaczku widnieje rysunek lokomotywy, herby trzech miast i nominał. Znaczki okolicznościowe wzbudziły tak wielkie protesty, że nawet powstawały stowarzyszenia stawiające sobie za cel zwalczanie zarówno znaczków jak i występowanie przeciwko tendencjom rozwoju tego typu wydań. Filateliści przyzwyczajeni do zajmowania się sprawami rodzaju druku, gatunkiem papieru, rysunkiem, napisami, nominalna wartością, barwą , ząbkowaniem, klejem, znakami wodnymi, którymi to cechami charakteryzowały się znaczki i których badania prowadziły do m. innymi zwalczania coraz powszechniejszych oszustw filatelistycznych, do odróżniania znaczków właściwych od fałszerstw nie dopuszczali myśli, że innych „filatelistów” mogą zajmować tematy pokazane na znaczkach. Dlatego filatelistyka tematyczna, jako część filatelistyki znalazła uznanie dopiero po II wojnie światowej. Mamy więc teraz ogólny podział filatelistyki na filatelistykę tradycyjną i filatelistykę tematyczną.
Wspomniałem o tym dlatego, że filatelistyka tematyczna wprowadziła nowe możliwości wykorzystania znaczków pocztowych i wielce rozbudowała zakres zastosowań znaczków wprowadzając je nawet do szkół jako pomoc dydaktyczną. Zanim to nastąpiło wymyślano nowe, niekiedy ekscentryczne, zastosowanie znaczków. Pierwszym przykładem jest wykorzystanie znaczków do wykonania …ubioru dla pana i pani. Wyobraźcie sobie jakim zainteresowaniem musiał cieszyć się uczestnik balu na Bermudach, który wszedł na sale balową w ubraniu jak na fotografii. Jego strój, łącznie z cylindrem, składał się z 30 000 różnych znaczków. Fotografia tego pana pojawiła się w wielu czasopismach, a nawet była prezentowana na światowej wystawie fotograficznej.
Czy wiecie, że znaczki pocztowe mogły być monetami, którymi można było płacić np. w tramwajach?. Były to znaczki drukowane na grubym kartonie i służyły jako pieniądze w dramatycznej sytuacji braku bilonu w Rosji w latach 1915 - 1916. Pomysł wykorzystany był i później to znaczy w latach sześćdziesiątych na wyspie Tonga, której poczta wprowadziła również znaczki – monety. Z wielu powodów nie przyjęły się i służą tylko jako ozdobniki w klaserach.
Wierzcie lub nie wierzcie, ale znaczki służyły do celów misyjnych i do „wykupu małego Murzynka – niewolnika” W końcu XIX wieku znaleźli się spryciarze, ale także poważniejsze firmy także kościelne, które zwracały się o przesyłanie zużytych znaczków pocztowych. Zgromadzone, a później oferowane do sprzedaży znaczki stanowiły w najlepszym wypadku źródło funduszy na cele misyjne, także na budowę kaplic, kościołów w krajach afrykańskich czy nawet zatrudnianie młodych Murzynów przy budowie wiosek.
Jak widzicie znaczki pocztowe służyły do różnych celów mniej lub bardziej związanych z kolekcjonerstwem ale z czasem zaczęły również służyć celom edukacyjnym. Wielu z moich Kolegów uczyło się geografii na znaczkach. Zresztą w Stanach Zjednoczonym był nawet taki obowiązek który wymagał od nauczyciela wykorzystywania znaczków pocztowych bo zapewne domyślacie się, że na znaczkach mogą być pokazane mapy i ich fragmenty, plany miast, dzielnic miast lub inne jeszcze plany. Pokazana jest lokalizacja wysp, widoki miast, jeziora, góry i inne interesujące miejsca na ziemi. Dzisiaj można już na znaczkach zobaczyć wszelkie gatunki ptaków z ich charakterystycznymi elementami i miejscami ich pobytu, podobnie wszelkie gatunki zwierząt i nawet zapoznać się z ich życiem. Można się uczyć historii danego kraju, szczególnie własnego kraju. Na znaczkach jest cały poczet królów i książąt polskich. Są wizerunki władców, mężów stanu, wielkich ludzi, noblistów, artystów, pisarzy, muzyków, przemysłowców itp. Poczta Francji wydawała rok rocznie kilka serii o historii kraju, a potem nawet opracowano specjalny album, który posłużył do ułożenia kolekcji prezentującej historie Francji. Dzisiaj poczta Francji również rozpoczęła cykl wydań znaczków o historii kraju.
Biologia, chemia, fizyka, a nawet matematyka ( jak w artykułach znanego filatelisty i nauczyciela matematyki Jana Swadźby i w najnowszej książce pt. Królowa bez Nobla dwóch pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego pp.Krzysztof Ciesielski, Zdzisław Pogoda są lustrowane znaczkami pocztowymi o odpowiedniej i właściwej tematyce) . Wystarczy z uwagą przyjrzeć się znaczkowi, wykorzystać katalog znaczków aby dowiedzieć się wielu szczegółów. Poczta Polska dbała jak inne poczty o informację na temat wydawanych znaczków i ich treści. Teraz te informacje zawarte są we wspaniałych folderach i zestawach przeznaczonych dla wybranych kolekcjonerów. Znaczki pocztowe to już są dzisiaj małe „dziełka sztuki edytorskiej „, które potrafią zachęcić nie jednego do zainteresowania się znaczkami.
Niezwykłym dziełem, które Wam pokażę jest opracowanie jednego z filatelistów, który przygotował opracowanie naukowe na temat jednego okresu z archeologii, które ilustrował znaczkami wydanymi przez poczty krajów prawie całego świta. Nie dosyć, że zebrał te znaczki, ułożył je odpowiednio do przyjętego tematu pracy to jeszcze przygotował katalog tych znaczków ze szczegółowymi opisami znaczków oraz przedstawianych tematów (Jacek Wierzbicki , Epoka kamienna w Europie znakami pocztowymi pisana)
Można przygotować piękny zbiór znaczków ilustrujących dzieje naszej literatury, dzieje nauki nie mówiąc już o dziejach książki czy biblioteki. Również religia jest bardzo szeroko prezentowana na znaczkach pocztowych, a Karol Wojtyła, papież Jan Paweł II czy błogosławiony Jan Paweł II jest wiodącym tematem zbiorów tysięcy ludzi na całym świecie.
Zapytacie pewnie czego oczekuje od wybranych asystentów:
Aby odpowiedzieć na to pytanie zdradzę Wam pomysł, który przyszedł mi do głowy – pewnego pochmurnego dnia. A ponieważ był pochmurny to również miałem niezbyt wesołe myśli. Do tych ponurych myśli dołączyły echa wcześniej zasłyszanych rozmów, a właściwie narzekań , utyskiwań i tym podobnych mamrotań, że kolekcjonerstwo zwane dzisiaj filatelistyką upada, że brakuje zainteresowania znaczkami pocztowymi nawet wśród dorosłych, a zniknęło zainteresowanie tym przedmiotem wśród młodzieży i że właściwie jest to okres, który można byłoby nazwać „fin de siecle” filatelistyki.
Ponieważ nie lubię poddawać się obiegowym opiniom, nie lubię bezkrytycznie przyjmować rad, a „jedynie słuszne” rozwiązania poddaje (a przynajmniej próbuje poddawać) krytycznej ocenie to i w przypadku tych utyskiwań mój organizm, a przynajmniej jego górna część, musi „stanąć okoniem”. Dlaczego jest tak źle, dlaczego musi być tak źle, skoro wielu ludzi owładniętych jest pasją kolekcjonerską i z zachwytem oddają się nie tylko kolekcjonowaniu znaczków, a także opracowywaniem swojej kolekcji, przygotowywaniu kolekcji do publicznej prezentacji, a nawet badaniom wręcz naukowym znaczków pocztowych? Dlaczego w naszym obrazkowym świecie reprezentowanym przez telewizję, komputery, tablety, telefony komórkowe, afisze, banery, reklamy na ulicach, ilustracje książkowe taki obrazek jak znaczek pocztowy został na uboczu i nie znajduje właściwego miejsca w polu zainteresowań młodych ludzi? Jeśli wstąpicie chociaż na chwilę do budynku Poczty Polskiej SA w Krakowie przy ul. Westerplatte 1 zobaczycie nowy sklepik filatelistyczny w którym możecie sobie pooglądać najnowsze i nieco starsze wydania znaczków.
Wiele znaczków, to małe dziełka sztuki, są małe a więc i spotkanie z nimi jest intymne, tematyka znaczków jest bardzo bogata, intrygująca i pełna ciekawostek, parafrazując – wszystko istnieje po to aby znaleźć się na znaczku pocztowym – a do tego można je kolekcjonować, układać, twórczo zajmować sobie czas w kontakcie z nimi, a do tego mogą służyć do pogłębiania wiedzy, a nawet do zabawy.
Przyszedł mi do głowy pomysł wspólnej zabawy ze znaczkami wykorzystującej Waszą inteligencję chęć do zabawy ale i potrzebę zdobywania wiedzy ukierunkowanej zdolnościami, predyspozycjami i najzwyklejsza chęcią każdego z Was do odkrywania czegoś. Oczywiście nie chciałbym obciążać Was dodatkowymi obowiązkami, macie ich chyba dosyć, ale zachęcić Was do obcowania ze znaczkami pocztowymi. Może ktoś z Was odkryje w sobie żyłkę kolekcjonera i będzie miał ochotę zapoznać się z tajnikami kolekcjonerstwa wybierając np. z filatelistykę?
Proponuję następującą zabawę:
Oddaje Wam do dyspozycji klasowej stertę znaczków pocztowych w części stemplowanych, a w części czystych (niestemplowanych). Część znaczków, nieco starszych, to znaczy z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych XX wieku znajdują się w dwóch klaserach. Inne znaczki pocztowe zamknięte są w przeźroczystym pudełku, tak abyście mogli zobaczyć jakie są na nich rysunki i tematy. Najnowsze znaczki z lat 2011 i 2012 są w kolejnym klaserze nieco mniejszym i nowszym niż dwa wcześniej zaprezentowane. Do tego zostawiam do Waszej dyspozycji katalog znaczków polskich, pęsetkę i lupę – takie jak otrzymaliście w tamtym roku na własność.
Znaczki najnowsze zostały przekazane w darze przez Pocztę Polską SA reprezentowana przez p. Sabinę Głogowską kierowniczkę Rejonowego Wydziału Filatelistyki i Handlu w Krakowie. Ale to nie koniec darów. Pani Sabina Głogowska przekazała również dla Was kartki pocztowe wydane przez Pocztę Polską SA z lat 2011 – 2012. Wszystkie znaczki i wszystkie kartki ułożone są w komplety po 4 sztuki każdej pozycji ( chyba, że udało się rozłożyć tych walorów inaczej niż po dwa lub trzy sztuki np. bloczków)
To co Wam pokazuje zostaje pod opieką moich asystentów do Waszej dyspozycji i zostaje w klasie jako Wasza własność, którą możecie dysponować dowolnie (za zgodą moich asystentów), które powinniście szanować jako dobro klasowe i zadbać aby służyły celowi jaki Wam stawiam.
Przekazujemy Wam to wszystko pod jednym warunkiem, że będziecie brali udział w zabawie która będzie polegać na wybieraniu, w dowolnym czasie, przez Was znaczków pocztowych, przy pomocy których chcecie lub możecie ilustrować jakąś lekcję lub zdarzenie które z tą lekcją jest związane. Jeśli uda Wam się wybrać jakiś znaczek, znaczki czy kartki pocztowe to za zgodą Pani Nauczycielki i Wychowawczyni możecie wkleić sobie do zeszytu lub do osobnego notesu, w którym napiszecie tytuł lekcji, lub tytuł wydarzenia, tematu, którą chcieliście zilustrować danym znaczkiem czy kartką pocztową oraz datę tego wklejenia.
Zabawa, zabawą ale ta Wasza praca musi zostać doceniona i nagrodzona. Wobec tego proponuje Wam zrobienie z tych prac małej wystawki na terenie szkoły, a dodatkowo dla najlepszych prac i największej liczby ilustrowanych lekcji, wydarzeń i spraw przewidziane będą nagrody. Dlatego zachowajcie zeszyty w których wkleicie znaczki czy kartki, a także notesy, które będziecie używać do tego celu.
To wszystko. Jeśli będzie trzeba my z Panią Wychowawczynią p. Lidią Florek będziemy Wam o tym naszym konkursie przypominać. Pierwszy sprawdzian zrobimy tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, a potem… zobaczymy.
Jerzy Duda
Klub „Cracoviana”