Artykuły

ZNACZKI CZESŁAWA SŁANI NA PRZESYŁKACH LISTOWYCH. Część 1.

ZNACZKI CZESŁAWA SŁANI NA PRZESYŁKACH LISTOWYCH.

Część 1.

            Czesław Słania rytował 1070 znaczków głównie dla poczty Szwecji (395 znaczków), Danii (241), Monako (135), Wysp Owczych i w niewielkiej liczbie dla kilkunastu innych krajów świata. Dla Poczty Polskiej zaprojektował i rytował, do czasu wyjazdu z kraju w 1956 roku, 28 znaczków, a w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, 17 znaczków. Nakłady znaczków były na ogół wielomilionowe, a to znaczy, że wydrukowano ponad 30 miliardów znaczków zaprojektowanych i wykonanych przez artystę, który stał się najsłynniejszym polskim rytownikiem znaczków pocztowych, uznanym na świecie mistrzem stalorytu , nazywanym geniuszem rytu, artystą odznaczanym przez koronowane i niekoronowane głowy najwyższymi orderami i medalami.

Prace Czesława Słani od wielu lat zalegają w klaserach, kolekcjach, zbiorach wystawowych wielkiej liczby fanów zrzeszonych niekiedy w klubach i stowarzyszeniach, których jest patronem, i to na całym świecie. Liczba znaczków pozostających w rękach kolekcjonerów jest wielka, praktycznie nie wyobrażalna chociaż być może policzalna. Jednak znaczki projektowane i rytowane przez artystę, tylko w części przeznaczone były dla kolekcjonerów. Miały one przede wszystkim określony, utylitarny cel – poza nielicznymi wyjątkami – i miały służyć użytkownikowi poczty do wnoszenia opłaty za usługę pocztową. Były więc dostępne w okienkach pocztowych jako znaczki do frankowania przesyłek. Wobec tego musi istnieć, poza kolekcjami znaczków pocztowych, olbrzymia liczba całości pocztowych ofrankowanych znaczkami projektowanymi i rytowanymi przez Czesława Słanię. Każda z tych całości ma status unikatu, bowiem istnienie dwóch takich samych całości pocztowych można sobie wprawdzie wyobrazić, ale trudno je znaleźć. Sądzę, że nikogo nie trzeba przekonywać o tym, że zestaw całości tworzy nadzwyczaj efektowny zbiór wystawowy i badawczy. Tak się dzieje z powodu ich różnorodność. I to pod wieloma względami, począwszy od koperty, poprzez znaczki pocztowe wykorzystane do frankowania, zagospodarowania płaszczyzn koperty, nalepek, naklejek, odręcznej dokumentacji znajdującej się na kopertach, danych adresowych nadawcy i odbiorcy oraz datowników i stempli. I te wszystkie elementy tworzą podstawę do wielotematycznych analiz i opisów. Można poszukiwać odpowiedzi na pytania np. o liczbę zachowanych całości pocztowych ich stanu i specyfiki wynikającej z informacji adresowych nadawcy i odbiorcy. Podejmować próby odpowiedzi na pytania dotyczące wykorzystania znaczków w kontekście ich dystrybucji i lokalizacji. Pytania obejmujące procedurę przygotowania przesyłki i jej ofrankowania, pytania o wpływ warunków zewnętrznych na wykorzystanie znaczków do frankowania przesyłek i tp.

            Rok 2021, ogłoszony przez środowisko filatelistów, Rokiem Czesława Słani zakończył się. To nie znaczy jednak, że rok został we właściwy sposób wykorzystany na upowszechnienie zainteresowanie znaczkami i innymi dziełami najsłynniejszy polskiego rytownika znaczków pocztowych. Wydaje się, że młodsze pokolenie adeptów kolekcjonerstwa, w tym także interesujące się znaczkami pocztowymi, ma prawo dowiadywać się w miarę systematycznie o dokonaniach Czesława Słani o początkach jego działalności rytowniczej, o warunkach w jakich przyszło mu pracować i o różnorodnym podejściu kolekcjonerów do wytworów jego pracy.

             Proponujemy zatem podjęcie akcji polegającej na prezentowaniu na klubowej stronie całości pocztowych ofrankowanych znaczkiem lub znaczkami projektowanymi także projektowanymi i rytowanymi przez Czesława Słanię z podaniem niezbędnych danych o znaczkach i całości pocztowej w tym ciekawszych informacji jej dotyczących. Jak zawsze prosimy Internautów o współpracę, o udostępnianie nam walorów oraz przysyłanie komentarzy, opisów i ciekawostek dotyczących tematu.

            W „Filateliście Małopolskim” nr 2/2019 (105) ukazał się artykuł Praca dyplomowa Czesława Słani użyta jako znaczek pocztowy, którego autorem jest Miłosz Rzadkosz, ekspert PZF-u. W artykule zaprezentował, opisał i opatrzył komentarzem unikatowy walor (całość pocztową), która przysporzyła artyście wielu kłopotów. Autor dokonał opisu oszustwa na szkodę poczty, czyli procedury nagannej, ale równocześnie zaproponował formę podejścia do całości ze „znaczkiem” Czesłąwa Słani, którą uznaliśmy za modelowe dla naszej akcji.

            Przypomnijmy, korzystając z dostępnej literatury, życiorys Czesława Słani, a przede wszystkim tą część życiorysu, która obejmuje okres do podjęcia pracy rytownika. Urodził się 22 październik 1921 w Czeladzi koło Będzina. Szkołę powszechną (6 klas) ukończył we wsi Osmolice powiat lubelski w rodzinnych stronach matki. Naukę kontynuował w Lublinie gdzie ukończył 3 klasy gimnazjum. Dalszą edukację przerwała wojna. Podczas wojny pracował jako księgowy. Był przez Niemców aresztowany, a po zwolnieniu wstąpił w szeregi II Armii Wojska Polskiego. W krótkim czasie został powołany do Głównego Zarządu Polityczno-Wychowawczego. Po wojnie pracował w Katowicach w Urzędzie Wojewódzkim Śląsko-Dąbrowskim. W latach 1945/46 zdał maturę i otrzymał świadectwo dojrzałości. W 1946 roku, za wstawiennictwem prof. Witolda Chomicza, został przyjęty do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Krakowie, a po reorganizacji studiów w latach 1947-1950 studiował na Wydziale Poligrafiki Akademii Sztuk Pięknych. Jako student odbywał praktykę w Drukarni Narodowej w Krakowie poświęcając się studiowaniu techniki miedziorytniczej. Mieszkając w Krakowie, podjął pracę w krakowskiej filii Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Po krótkim stażu złożył podanie o przyjęcie do pracy w Łódzkiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Przyjęto go na stanowisko praktykanta rytownika, na jakim pracował od 16 stycznia 1950 roku. W tym samym roku przeniósł się do Warszawy i podjął pracę na stanowisku praktykanta rytownika w odbudowanej Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Praktykę odbywał pod okiem znanego rytownika Mariana Romualda Polaka. W marcu 1951 roku ukończył naukę zawodu.

            Pomimo wielu problemów, nie przerwał studiów w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, które zakończył w 1953 roku uzyskując 27 marca 1953 roku dyplom Summa cum laude ( z najwyższą pochwałą).

            Okres lat 1950 – 1953 w którym prawie trzydziestoletni Czesław Słania był pierwszym okresem pracy jako rytownika.Składał się niejako z dwóch etapów. Pierwszy to terminowanie u wspomnianego wcześniej Mariana Polaka, trwający od połowy 1950 roku do połowy 1951 roku. Terminowanie polegało rytowaniu niewielkich fragmentów znaczków zleconych do wykonania przez Pocztę Polską. Drugi etap to samodzielnie wykonywanie projektów i rytów znaczków. Drugi etap rozpoczął się w pierwszej połowie 1951 roku i trwał do pierwszej połowy 1953 roku.

           Okres nauki zawodu i studiów Czesława Słani oraz pierwszych samodzielnych prac przypadł na koniec lat czterdziestych i początek lata pięćdziesiątych XX wieku. Był to, jak podkreślają historycy i autorzy opracowań książkowych, okres głębokich przemian ustrojowych prowadzących do zniewolenia polskiego społeczeństwa. Cechowały ten okres: postępująca „sowietyzacja kraju” we wszystkich dziedzinach życia, walka z kościołem, terror i pokazowe procesy „przeciwników władzy”, przymusowa kolektywizacja rolnictwa, wdrażanie programu budowy socjalistycznego społeczeństwa, dezinformacja, fałszerstwa, cenzura i propaganda na niespotykaną skalę, odcięcie Polski od międzynarodowych organizacji finansowych i pomocowych, system kartkowy w handlu towarami pierwszej potrzeby, „bitwa o handel”, a na rynku powszechny brak wszystkiego.

Symbolami zmian stała się wpierw „zmiana systemu pieniężnego” wprowadzona ustawą z dnia 28 października 1950 roku (sobota) zwana popularnie „wymianą pieniędzy”, a następnie uchwalenie 22 lipca 1952 roku konstytucji PRL-u. Wymianę pieniędzy utrzymywano w ścisłej tajemnicy tak, że nawet niektórzy członkowie rządu nie wiedzieli o niej. W miejsce starych emitowano nowe przy czym 1 zł miał stanowić równowartość 0,222168 g złota. Jeden dolar USA odpowiadał 4 zł. Stare złote miały relacje 100 zł za 3 nowe złote, ale dla ludności wymieniano 100 zł. za 1 złoty. Jedynie wkłady bankowe i oszczędnościowe do wysokości 100 tyś. zł przeliczano w relacji 100 do 3 zł.   Ministerstwo Poczt i Telegrafów nie było informowane o wymianie pieniędzy wobec czego   nie przygotowało znaczków pocztowych o odpowiednich nominałach. Instrukcja Rady Ministrów przewidywała użycie dawnych znaczków tylko do niedzieli dnia 5 listopada 1950 roku ( od soboty 28 października do niedzieli 5 listopada było tylko 5 dni roboczych). Tyle dni trwała wymiana pieniędzy i był to czas kiedy można było frankować listy „starymi „ znaczkami ( z nominałami w złotych). Instrukcja Rady Ministrów z dnia 28 października 1950 roku o przeliczeniu cen, taryf i opłat w związku ze zmianą systemu pieniężnego (Monitor Polski z 2 listopada 1950 r.) określiła, że należności uiszczane w znaczkach mogą być w okresie do dnia 5 listopada 1950 roku zaspakajane znaczkami dotychczasowymi, jednakże w wysokości potrójnej dotychczasowej wartości taryfowej.

Kolekcjonerzy mieli zatem temat do poszukiwań przesyłek listowych pochodzących z obrotu krajowego wysłanych pomiędzy 29 października i 5 listopada 1950 roku, a później poszukując walorów tzw. prowizoriów groszowych czyli znaczków z odciskami stempelków, na ogół wykonanych prymitywnie z przeróżnych materiałów,z napisem „groszy” lub skrótów „gr”. Nie dosyć tego. Po upływie pewnego czasu kolekcjonerzy rozpoczęli   poszukiwania przesyłek listowych w obrocie zagranicznym, które były ofrankowane znaczkami bez odbitek stempelków „grosze”, które musiały być obciążone dopłatą w podwójnej wysokości brakującej opłaty.

W takich warunkach powstawały pierwsze ryty, wykształconego, biegłego w swoim fachu Czesława Słani.

Dnia 31 sierpnia 1950 roku został wprowadzony do obiegu pocztowego znaczek wydania okolicznościowego z okazji I Polskiego Kongresu Pokoju. Znaczek zaprojektowany przez Tadeusza Gronowskiego wprowadzony został rozporządzeniem Ministra P i T z dnia 28.08.1950 roku. Znaczek przedstawia   portret robotnika z profilu na ramieniu którego spoczywa młot oraz biały gołąbek z rozpostartymi skrzydłami. Znaczek Fi. 529 (fot.1) o nominale 15,00 złotych wydany w nakładzie 15,966 miliona   sztuk   sztychował M. R. Polak, który zlecił Czesławowi Słani sztychowanie... obucha( żeleźnicy) młota, o czym wspomniał Zygmunt K. Jagodziński w „Słowie wstępnym” do książki Czesław Słania- Geniusz rytu. Katalog prac autorstwa Janusza Dunsta wydanej przez FHU Fischer w 2007 roku.

Nominał znaczka odpowiadał taryfie listu zamiejscowego do 20 g z tym, że od 15.04.1950 roku wymagane było uzupełnienie taryfy w wysokości 5, 00 zł znaczkiem dodatkowej opłaty pocztowej na odbudowę Warszawy.

W efekcie poszukiwań udało się znaleźć znaczki odklejone z kopert przesyłek listowych z czytelnym odbiciem datownika pocztowego i najwcześniejszą datą ich wykorzystania pocztowego. Do nich należą: czteroznaczkowy blok z odbitką datownika Urzędu Pocztowego w Nowym Targu z datą 01. 09. 1950 (fot.2); znaczek z odbitką datownika z Urzędu Pocztowego Kraków 1 z datą   2.09.1950 (fot. 3) i znaczek z odbitką datownika z Urzędu Pocztowego Gdańsk 2 z datą 06.09.1950 (fot.4).

Na kolejnych fotografiach 5- 8 prezentujemy wybrane całości pocztowe ofrankowane znaczkiem Fi. 529 wykorzystanym w różnym czasie.

Fot. 5 Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej, krajowej, miejscowej wysłanej z

       Urzędu Pocztowego Kraków 1 w dniu 7.09.1950 do...Krakowa. Przesyłka ofrankowana

       znaczkiem Fi. 529 o nominale 15 zł. Wysokość ofrankowania zgodna z taryfą za

       przesyłkę miejscową 10 zł plus 5 zł na odbudowę Warszawy. Wysyłający nie

       wykorzystał znaczka przeznaczonego do uiszczenia specjalnej opłaty za przesyłkę w

       obrocie krajowym-na odbudowę Warszawy. W tym przypadku ofrankowanie było

       niezgodne z taryfą.

Fot. 6 Koperta standardowych wymiarów przesyłki międzyfirmowej, zagranicznej wysłanej z

         Urzędu Pocztowego Gdańsk 2 w dniu 9.10.1950 roku do Niemiec (Lubeka). Przesyłka

         ofrankowana trzema znaczkami w tym parką pionową Fi.529 i Fi. 519 o łącznej

         frankaturze 35,00 zł z użyciem niewłaściwego znaczka jako opłaty specjalnej na

         odbudowę Warszawy.

Fot. 7 Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej, prywatnej, zagranicznej

           wysłanej z Urzędu Pocztowego Warszawa 1 w dniu 23.09. 1950 roku do Paryża.

           Przesyłka jest ofrankowana trzema znaczkami w tym dwoma znaczkami Fi. 529 oraz

           Fi. 513 przeznaczonym do uiszczenia specjalnej opłaty za przesyłki w obrocie

         krajowym. Ofrankowanie niezgodne z taryfą.

Fot. 8 Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej, prywatnej, krajowej, poleconej z

           erką w postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem wysłanej z Urzędu

           Pocztowego Wrocław 3 w dniu 13.11.1950 roku (po wymianie pieniędzy) do

           Świebodzic. Przesyłka jest ofrankowana 5. znaczkami na awersie i 3. znaczkami na

           rewersie w tym: Fi. 529, 503, 519, 2x 526 z nadrukiem „grosze” i 3x 520. Łączna

           frankatura wynosi 165 zł (1. 65 zł) i była zgodna z taryfą.

                                                                                                                      c.d.n

                        W następnej części pokażemy inne, równie ciekawe walory ze znaczkiem Fi.529, który zawiera pierwszą, nie sygnowaną pracę Czesława Słani.

                                                                                                                      Jerzy Duda

                                                                                                           Administrator Piotr.