ZNACZKI CZESŁAWA SŁANI NA PRZESYŁKACH LISTOWYCH.

Część 7.

            W 1951 roku Poczta Polska zdecydowała się uczcić Barbórkę, święto w PRL-u zamienione na Dzień Górnika, specjalnym znaczkiem na którym miał być przedstawiony górnik przy pracy z kombajnem. Znaczek służył propagowaniu planu 6-cio letniego wobec czego na znaczku musiał pojawić się dodatkowo odpowiedni napis.

            Dnia 4 grudnia 1951 roku weszły do obiegu dwa znaczki wydania zwyczajnego zatytułowanego „Górnictwo” o jednakowym rysunku na którym zamiast kombajnu była pokazana maszyna do urabiania i ładowania węgla tzw. ładowarka zgarniakowa, na pierwszym planie, a w tle tors górnika oraz napis „Plan 6-letni to 100 000 000 ton węgla w r. 1955”. Znaczki (Fi.577-8) wprowadzono zarządzeniem z dnia 28.11.1951 roku z opisem, który wymagał sprostowania ze względu na zmienioną treść znaczków.

               Ponad rok później. 18 października 1952 roku, Poczta Polska wykorzystała ten

   sam rysunek który był na (Fi.577-8) i wydała znaczek w innym kolorze z zaznaczeniem,

   że stanowi on uzupełnienie wydania zwyczajnego „Górnictwo” ale posiada dopłatę 15 gr.

   na Fundusz Odbudowy Stolicy (Fi. 639).

            Znaczki mają wymiary 31,25 x 25,5 mm, a rysunek 27, 0 x 20,9 mm i są wykonane w kolorach fioletowobrunatnym i szaroniebieskim wykazującymi różne odcienie, a znaczek z 1952 roku jest w kolorze pomarańczowym. Nakład znaczków wynosił odpowiednio: dla nominału 90 gr. ok. 6,5 mil. sztuk, dla nominału 1,20 zł ok. 4,1 mil. szt. , a znaczka z 1952 roku ok. 6,0 mil. sztuk.

                   Dzień 4 grudnia 1951 roku jest ważny dla kolekcjonerów znaczków Czesława Słani, bowiem tego dnia po raz pierwszy wprowadzono do obiegu znaczki pocztowe, które były projektowane i sztychowane przez artystę.

 

Fot. 1 Znaczki Fi. 577, 578 oraz pasek znaczków Fi. 639 z marginesem oraz jego FDC.

           Na dolnym marginesie znaczków po prawej stronie widoczne napisy:

           DEL i S.C. CZ. SŁANIA.

            Od roku 1950 do końca roku 1951 roku w obiegu pocztowym były znaczki trzech wydań zwyczajnych to znaczy: z podobizną prezydenta Bieruta (Fi. 533 –540), „Plan sześcioletni” (Fi. 542-545), „Nowa Huta” (Fi. 550-553) i dodatkowo znaczek dopłaty dodatkowej na odbudowę Warszawy (Fi.541). Nakłady każdej serii liczyły setki milionów sztuk i znaczki te stanowiły podstawowe walory sprzedawane w okienkach pocztowych. Znaczki wydań okolicznościowych wydawane w nakładach od kilkuset tysięcy do kilku milionów były raczej rzadkością, szczególnie w urzędach pocztowych mniejszych miejscowości. Dlatego z trudem znajduje się obecnie całości pocztowe z tych lat   ofrankowane znaczkami tych wydań.

Od grudnia 1951 roku do końca roku 1952 Poczta Polska była nadzwyczaj aktywna. Tylko w grudniu 1951 roku wprowadzono do obiegu pocztowego trzy serie znaczków propagujących plan 6-letni. Były to znaczki wspomnianej serii „Górnictwo” (4.XII), „Budownictwo” (10.XII) i „Elektryfikacja” (15.XII). Jak na wydania zwyczajne nakłady znaczków nie były nadzwyczaj wysokie i mieściły się w granicach 7- 10 mil. a tylko znaczki z serii „Budownictwo” miały nakład ok. 45 mil. sztuk. Od stycznia do grudnia 1952 roku wprowadzono do obiegu pocztowego 28 wydań okolicznościowych, 3 wydania zwyczajne, 2 uzupełnienia w tym do „Górnictwa” i „Budownictwa i Elektryfikacji” oraz jedno wydanie na przesyłki lotnicze. Nowe wydania pojawiały się zatem średnio trzy razy w miesiącu. Czesław Słania brał udział jako projektant i sztycharz w 14. wydaniach. Stąd też na całościach pocztowych z lat pięćdziesiątych pojawia się niekiedy frankatura mieszana złożona z różnych znaczków autorstwa lub współautorstwa artysty. Pierwsze przykłady pokazane są na kolejnych fotografiach.  

 

Fot. 2 Fragment koperty o wymiarach 163 x 115 mm przesyłki listowej przesłanej drogą

         Powietrzną z Urzędu Pocztowego Biłgoraj w dniu 31.7. 1952 roku do Francji.

         Przesyłka jest ofrankowania jednym znaczkiem Fi. 577 o wartości 90 groszy. Według

         Zarządzenia Ministra Poczt i Telegrafów z dnia 2 kwietnia 1952 roku taryfa listu

         zagranicznego przesłanego droga powietrzną do Francji wynosiła 65 groszy dla listu o

         wadze powyżej 20 gramów, a przewóz lotniczy listów do 50 gramów, 15 groszy. Razem

         80 groszy. Czyli przesyłka była przefrankowana 10 groszy.

 

Fot. 3 Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej, zagranicznej, poleconej z erką

         w postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem przesłanej drogą

         powietrzną z Urzędu Pocztowego Wrocław 17 w dniu 4.5.1953 do Genewy. Przesyłka

         dotarła do adresata w dniu 8.5.1953 o czym świadczy odbitka datownika odbiorczego

         Przesyłka jest ofrankowana 3. znaczkami w tym Fi. 578 o łącznej frankaturze 1,50 zł.

         Według taryfy zabrakło 5 groszy opłaty.

 

 

Fot. 4 Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej, krajowej, poleconej z erką w

           postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem wysłanej z Urzędu

           Pocztowego Gdańsk 13 (Wrzeszcz) w dniu 21.3.1953 do Kielc. Przesyłka

           ofrankowana 3. znaczkami w tym Fi. 577 oraz innym znaczkiem projektowanym

           przez Czesława Słanię Fi. 656, o którym będzie w kolejnej części naszego cyklu, a

           także znaczkiem Fi. 637 o łącznej frankaturze 1,55 i dopłatą 20 groszy zgodnie

           z taryfą i opłatą na odbudowę m.st. Warszawy.

 

Fot. 5 Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej zagranicznej przesłanej drogą

           powietrzną wysłanej z Urzędu Pocztowego Lubań Śląski w dniu 31.3.1953 roku do

           Szwajcarii. Przesyłka jest ofrankowana czterema znaczkami w tym Fi. 577, Fi. 537

           oraz dwoma znaczkami Fi. projektowanymi przez Czesław Słanię o których będzie w

           kolejnej części naszego cyklu Fi. 628. Łączna frankatura wynosi 4,20 zł. Nic na

           kopercie nie uzasadnia tak wysokiego ofrankowania.

 

Fot. 6 Karta ze znakiem opłaty jak znaczek Fi. 537 (Cp 125) wysłana jako ekspres z Urzędu

           Pocztowego Olsztyn 3 w dniu 30.3.1953 do Poznania. Ofrankowanie mieszane

           Przy użyciu sześciu znaczków w tym dwóch Fi.639. Poza znaczkami rytowanymi

           przez Czesława Słąnię są jeszcze Fi. 637, 534, 537. Łączna frankatura wynosi 3,25 zł

         + 30 groszy na odbudowę m.st. Warszawy. Frankatura przewyższa taryfę.

 

Fot. 7 Koperta lotnicza przesyłki listowej, zagranicznej, poleconej z erką w postaci odbitki

           pieczątki z odręcznie wpisanym numerem, ekspresowej przesłana drogą powietrzną

           z Urzędu Pocztowego Racibórz 1 w dniu 29.11.1952 do Danii. Przesyłka z

           multifrankaturą z użyciem znaczka Fi. 639, a także trzema innymi znaczkami Fi. 626

         i 628 projektowanymi przez Czesława Słanię o których będzie w kolejnej części

         naszego cyklu oraz znaczki Fi. 616 i 615. Łączna frankatura wynosi 5,10 zł i 60 groszy

         dopłaty na odbudowę m. st. Warszawy. Taryfa nie przewidywała tak wysokiej

         frankatury.

 

Fot.8   Koperta standardowych wymiarów przesyłki listowej krajowej, poleconej z erką w

           postaci odbitki pieczątki z numerem odbitym numeratorem, wysłana z Państwowego

           Przedsiębiorstwa Filatelistycznego w Warszawie z Urzędu Pocztowego Warszawa 1

           dnia 6.3.1952 do Kamiennej Góry, Przesyłka jest ofrankowana trzema znaczkami w

           tym Fi. 578, znaczkiem Fi. 582 z serii „Elektryfikacja”, a także znaczkiem Fi. 583,

           którego projektantem jest Czesław Słania i o którym to znaczku będzie w następnej

           części naszego cyklu. Łączna frankatura wynosi 2,20 zł + 15 groszy na odbudowę

           m.st. Warszawy.

            Całości pocztowe z lat pięćdziesiątych są raczej trudno dostępne na rynku filatelistycznym. Jeszcze większe trudności występują z pozyskaniem całości ofrankowanych znaczkami Czesława Słani. Dlatego po raz kolejny zwracamy się z prośbą do Internautów o udostępnianie nam walorów ze swoich zbiorów do prezentowania na stronie internetowej. Liczymy, że wśród całości znajdzie się wiele ciekawostek wartych publikowania i szerszego opisu. Z góry dziękujemy za pomoc i współpracę.

                                                                                                                  Jerzy Duda

                                                                                                       Administrator Piotr