ZNACZKI CZESŁAWA SŁANI NA PRZESYŁKACH LISTOWYCH.

cz.22.

           Po upływie jednego miesiąca od ukazania się znaczka projektowanego przez Czesława

Słanie z wizerunkiem Romana Pazińskiego, o którym pisaliśmy w części 21, Poczta Polska wprowadziła 10 listopada 1953 roku do obiegu pocztowego serię trzyznaczkową wydania zwyczajnego „Rok Odrodzenia” Fi. 683-685 (fot.1)

 

             Rok 1953 władza komunistyczna ustanowiła Rokiem Odrodzenia i Rokiem Kopernika. Obchody Roku Odrodzenia rozpoczęły się w maju 1953 roku uroczystym posiedzeniem Komitetów Honorowych Roku Odrodzenia i Roku Kopernika. Na zakończenie posiedzenia Komitetu Roku Odrodzenia przyjęto następującą uchwałę (cytujemy za; Hanna Filipkowska – Kronika życia literackiego w PRL-u 1953): Rok 1953 – Rok Odrodzenia Polskiego – pogłębi naukowo znajomość epoki, ukaże nasz wkład do kultury ogólnoludzkiej

i udział w walce o postęp, zaznajomi najszerszy ogół społeczeństwa ze zdobyczami tej epoki i umocni więź narodu budującego socjalizm – z wiekowymi tradycjami postępu jak również z przodującymi obecnie w świecie siłami postępu i socjalistycznego budownictwa. Jak widać nawet Rok Odrodzenia nie mógł się obejść bez „socjalizmu, sił postępu i socjalistycznego budownictwa”.Obchodom nadano znaczny rozmach. W kraju odbywały się sesje naukowe - m.in. zorganizowana przez Polską Akademie Naukw Warszawie - odsłaniano obeliski

i tablice pamiątkowe, przygotowywano okolicznościowe akademie w wielu ośrodkach kultury, wystawy druków i dzieł autorów z okresu renesansu, wydawano w dużych nakładach ich dzieła.

                 Poczta Polska upamiętniła Rok Odrodzenia wydaniem wspomnianej serii Fi. 683-685 ze znaczkiem projektowanym i sztychowanym przez Czesława Słanie. Na znaczku tym znalazł się widok Dziedzińca Zamku na Wawelu uznanego za perłę Renesansu w Polsce. Budowniczym dziedzińca był Franciszek Florentczyk, architekt włoski, a budowlę zakończono w latach 40. XVI wieku. Karol Estreicher tak pisał o dziedzińcu w 1931 roku w Przewodniku po Krakowie: Na wzór pałaców włoskich zbudował Franciszek Florentczyk wielki podworzec, zamknięty dokoła arkadami. Kolumny parteru i I p. dźwigają łuki arkad, kolumny drugiego p. podpierają belkowanie dachu zapomocą pośrednich dzbanów. Architekt włoski osiągnął w podworcu efekt lekkości i swobody konstrukcyjnej, pełną harmonię, tak cenioną w czasach renesansu... Niegdyś przedstawiał się dziedziniec znacznie wspanialej. Różnokolorowa, polewana dachówka pokrywała dachy, kolumny były malowane, fryzy kryły się pod arkadami, u góry wystawały rynny z głowami smoków.

                   Dziedziniec i arkady od czasu przywrócenia ich pierwotnej postaci, po dewastacji przez kolejne wojny, a głównie przez wojska pruskie i austriackie, które zamieniły Zamek na koszary wojskowe i lazaret, stały się motywem wielu prac malarskich

i fotograficznych. Motyw ten był wykorzystywany przez wydawców widokówek i kart pocztowych. Przykłady pokazane są na fot.2.

                   Znaczek Fi. 684 jest ze wszech miar interesujący bowiem jest pierwszą pracą Czesława Słani z wykorzystaniem motywu krakowskiego, także pierwszym, którego nakład wyniósł prawie 95 mil. sztuk oraz drugim znaczkiem jego autorstwa znanym z żartu , po odkryciu którego, wyraźnie wzrosło zainteresowanie znaczkami sygnowanymi przez artystę.

                     Znaczek o nominale 80 groszy wprowadzony do obiegu 6.11.1953 roku jest

w kolorze brunatnofioletowym i ma wymiary 31,25 x 25,5 mm przy wielkości rysunku 27,7 x 21,8 mm. Wydrukowany został na papierze bezdrzewnym białym gumowanym przed drukiem fot. 3.

               Po niedługim czasie od jego ukazania się filateliści skrzętnie oglądający znaczki, również pod lupą, znaleźli coś co przykuło ich uwagę. Znaczek oglądany pod dużym powiększeniem odsłonił tajemnicę sztycharza. Nad drugim oknem, drugiego piętra lewego skrzydła dziedzińca znaleziono napis PILCH. Okazało się, że Czesław Słania swoim niezwyczajnym kunsztem i precyzją umieścił tam nazwisko swojego przyjaciela (fot.4).

               Po roku 1958, w którym obchodzono 400 lecie Poczty Polskiej i w którym ukazała się książka 400 lat Poczty Polskiej wydana przez Ministerstwo Łączności w Wydawnictwie Komunikacyjnym, zaczęły się pojawiać się na rynku filatelistycznym, znaczki cięte i ząbkowane w kolorze bladoniebieskim z widokiem Dziedzińca Zamku na Wawelu. Jeden
z przykładów podany na fot. 5.

               W cytowanej książce znalazły się barwne wkładki i tablice wykonane w Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych z reprodukcjami znaczków, w tym także znaczka

z widokiem Dziedzińca Zamku na Wawelu w zmienionym kolorze. Znaczek z tablicy nr 1 był wycinany i oferowany jako unikat zarówno cięty jak i z prywatnym ząbkowaniem.

                   Sprawa pocztowego wykorzystania znaczka Fi. 684 była już rozpatrywana na klubowej stronie internetowej we wrześniu 2021 roku oraz styczniu 2022 roku. W pierwszym artykule Jeszcze o poszukiwaniu przez Klub Cracoviana całości pocztowych ofrankowanych znaczkami z motywem krakowskim zaprezentowaliśmy 6 całości ofrankowanych wspomnianym znaczkiem, w drugim zaś Przykłady pocztowego wykorzystania znaczka Fi.684 zaprezentowaliśmy 12 takich całości pocztowych. Dlatego obecnie uzupełnimy materiał kolejnymi siedmioma walorami, które uzyskaliśmy m. in. od Kol. Kol. Miłosza Rzadkosza i Andrzeja Fischera, którym za użyczenie ich serdecznie dziękujemy.

 

Fot. 6 Koperta o wymiarach 160 x 115 mm przesyłki listowej prywatnej, zagranicznej

           przesłanej droga powietrzną z Urzędu Pocztowego Szczecin 2 w dniu 12.7.1958 roku

         do USA. Przesyłka jest ofrankowana dzisięcioznaczkowym blokiem Fi.673, jednym Fi.

         674 oraz jednym Fi.684. Łączna frankatura wynosi 6,15 zł. Frankatura zależna od

         ciężaru przesyłki która nie jest znany.

Fot. 7 Koperta standardowych wymiarów przesyłki prywatnej, zagranicznej, poleconej z erką

           w postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem wysłanej z Urzędu

           Pocztowego Świeradów Zdrój w dniu 14.9. 1954 roku do Niemiec (NRD). Przesyłka

           dotarła do adresata 29.9.1954 roku o czym świadczy odbitka datownika odbiorczego.

           Przesyłka jest ofrankowana dwoma znaczkami Fi. 684 i 706 o łącznej frankaturze

           1,60 zł zgodnej z taryfą.

Fot. 8 Koperta standardowych wymiarów przesyłki prywatnej, zagranicznej, poleconej z erka

           w postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem przesłanej droga

           powietrzną z Urzędu Pocztowego Kłodawa w dniu 8.3.1965 rok do Francji. Przesyłka

           jest ofrankowana parka pionowa Fi. 684 i Fi. 683 o łącznej frankaturze 1,80 zł.

Fot. 9 Koperta firmowa z okienkiem przesyłki krajowej urzędowej, poleconej z erką

           w postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem wysłana z Urzędu

           Pocztowego Pionki dnia 23.9.1954 roku do Jeleniej Góry. Przesyłka ofrankowania

           zgodnie z taryfa znaczkami Fi.683 i 543 o łącznej wartości 1,55 zł.

Fot. 10 Koperta standardowych wymiarów przesyłki prywatnej, zagranicznej, poleconej z

             erką w postaci odbitki pieczątki z odręcznie wpisanym numerem wysłanej z Urzędu

             Pocztowego Złotoryja w dniu 2.3.1954 do Argentyny. Przesyłka jest ofrankowana

             pionową parką Fi. 683 oraz Fi.637 i 534 o łącznej wartości 1,75 zł. Przesyłka

             powyżej 20 gramów to nadpłata 10 groszy.

Fot. 11 Koperta lotnicza (lotniczy list pocztowy) ze znakiem opłaty jak na znaczku 590

           –samolot nad portem w Gdyni z sygnaturą (V-1953) wykorzystana do przesyłki

           listowej przewiezionej droga powietrzną z Urzędu Pocztowego Wołomin w dniu

           23.4.1954 do USA. Przesyłka ofrankowana dodatkowymi dwoma znaczkami Fi. 683 i

           697 o łącznej wartości 2,30 zł. Nadpłata o wartości znaczka na kopercie.

Fot.12 Znaczek Fi. 683 wykorzystany do odbitki datownika ręcznego, jednodniowego

           stosowanego z okazji Wielkiego Festynu Kultury na Opolszczyźnie w dniu                           

           20 VI 1954 uznawany za rzadki (kat. Myślicki nr 54 013).

         Znaczek Fi.683 wydany w dużym nakładzie do tego jeszcze w wydaniu zwyczajnym miał, jak można przypuszczać na podstawie zebranych materiałów, powodzenie

u użytkowników poczty. Wykorzystywany był głównie do frankowania przesyłek krajowych, ale widać go również na przesyłkach zagranicznych w różnym zestawieniu frankatury mieszanej. Odkryty przez filatelistów żart sprawił zainteresowanie w środowisku kolekcjonerów natomiast nie wpłynął – jak się wydaje – na upowszechnienie znaczka jako frankatury.

Jerzy Duda

 Administrator Piotr